Szczególnie, jak na moje ostatnie moce przerobowe. Ostatni raz nabytki prezentowałam troszkę ponad miesiąc temu, co tylko pokazuje, że przyszalałam w ciągu miesiąca ostro, oj, ostro! Zobaczcie sami rzut ogólny, zanim przejdziemy do szczegółów:
Na pierwszy rzut idą książki związane z wyjazdem na Festiwal do Czytania w Olsztynie. Skromnie, ale i tak się nie spodziewałam żadnej, oprócz własnej 😉
Baśnie + wiersze to prezenty od cudnej biblioteki Planeta 11, kompletnie niespodziewane 🙂 Baśnie zatrzymam, przeczytam, a potem sprezentuję bratanicy. A wiersze pójdą na urodzinowy konkurs, bo ja jestem kompletnie apoetycka. A książka Piotra Sendera pojechała ze mną do Olsztyna, bo wiedziałam, że tam spotkam autora, który okazał się być bardzo sympatycznym człowiekiem! Nawet był na pierwszym spotkaniu blogerów. A ja mam teraz pamiątkę:
A teraz zagłębimy się w stosiska… Część numer jeden (od góry):
– prześliczna zakładka z muszelkami i morzem 🙂 Od przyjaciół z okolic Gdańska, dzięki!
– „Historie, które napisało życie” Sumińska – szczotka od Wydawnictwa Literackiego. Przeczytana, czeka na recenzję.
– wyżej pokazana „Antologia warmińska. Warmia w baśniach, podaniach i legendach”.
– „Zgon” Damico – od Wydawnictwa Fabryka Słów. Recenzja TUTAJ.
– „Carnivia. Bluźnierstwo” Holt – od Wydawnictwa Muza
– „Inspektor Kres i zaginiona” Turzyniecka – od autorki.
– „Pisane szkarłatem” Bishop – od Wydawnictwa Initium. Recenzja TUTAJ.
– „Skazana” Kent oraz „Trio z Plainview” Moore – urocze prezenciki 🙂
– „Prawda o sprawie Harry’ego Queberta” Dicker – pożyczka.
– „W ciemność” McCarthy – prezent od przemiłej Biblionetkowiczki 🙂
Stos numer dwa, równie imponujący! Od góry:
– przypadek, czyli już kiedyś raz prezentowany „Punkhead”. Jego obecność zauważyłam dopiero teraz, a za leniwa jestem na ponowne robienie zdjęcia.
– wyżej wymieniony tomik z poezją.
– „Carska manierka” Pilipiuk – od Wydawnictwa Fabryka Słów.
– „I góry odpowiedziały echem” Hosseini – wyczekiwana od miesięcy! Jego dwie poprzednie książki zrobiły na mnie wielkie wrażenie, zobaczymy, jak będzie z tą. Prezent 🙂
– „W pogoni za proroctwem” Mull – od Wydawnictwa MAG. Recenzja TUTAJ.
– „Zaklinacz słów” Kader – na urodziny rok temu dostałam kartę prezentową. Za kilkanaście dni będą kolejne urodziny, więc w końcu postanowiłam ją wykorzystać 😉
– „Ocean na końcu drogi” Gaiman – od Wydawnictwa MAG.
– „Bezbarwny Tsukuru Tazaki i lata jego pielgrzymstwa” Murakami – tak bardzo wyczekiwany! Biorę go sobie jutro do pociągu, ciekawa jestem tej książki bardzo! Od Wydawnictwa Muza.
– „Czerwony golem” Higgins – od Wydawnictwa Muza.
– „Anioł w kapeluszu” Szwaja – od Wydawnictwa SOL.
– „W przedwojennej Polsce. Życie codzienne i niecodzienne” oraz „Życie codzienne arystokracji” Maria i Jan Łozińscy – dwa przecudnej urody albumy od Wydawnictwa PWN.
Uffff… To tyle. Prawda, że niesamowite stosidło?
I jak zwykle przy okazji prezentowania stosu – chciałam Was zapytać o plany na weekend i życzyć Wam udanego wypoczynku! Ja dzisiaj wyjeżdżam do domu rodzinnego, gdzie pozostanę cały tydzień. Tyle wypoczynku i rozpieszczania! I kot na okłady przeciwjesienne 😉 A w przyszły piątek – prosto od Rodziców – jadę do Gdańska na kolejne Blog Forum Gdańsk. Czy ktoś z blogerów książkowych i kulturalnych tu bywających wybiera się na tę imprezę?
No ja się chyba wybiorę. 😉
Boska ta zakładka.
Nic dziwnego, że nie kupujesz książek, skoro masz takie dostawy na bieżąco 😛 Przeczytaj tę nową Szwaję w pierwszej kolejności, bo ciekaw jestem, czy się poprawiła.
Ach! Jak ja zazdroszczę takiego stosiska! Chciałabym,żeby mnie taki przeraził! 🙂
Maja – no ty chyba faktycznie się wybierzesz 😉 Też mi się podoba zakładka
Zacofany w lekturze – hehehehe, na bieżąco to aż takich nie mam. No i nie kupuję już dosyć długo 😛 Szwaję będę czytać jako następną książkę, więc pewnie jeszcze w tygodniu, który się zaraz zacznie. A poprawiła w stosunku do jakiej książki? Bo nie wiem do czego porównywać 😉
Ivka1986 – dla mnie jest on przerażający z dwóch powodów: nie mam na tyle książek czasu i miejsca 😉 Ale jakoś muszę sobie poradzić, pytanie tylko: jak? Zobaczymy!
Ryba fugu to już był zjazd. Ale nie czytałem jeszcze Matki, boję się 😛
Niestety, za daleko 🙂
Właśnie czytam nową książkę Moniki Szwai i na Blog Forum Gdańsk na pewno będę :-). Mam nadzieję, że uda nam się poznać i porozmawiać 🙂
Nikki26 – pojęcie względne 😉 Ludzie ściągają na BFG z całego kraju, a czasami wręcz spoza 😉
Beata Kobierowska – o, to byłoby super! Napisz, proszę na mój e-mail, który tu mam podany i jakoś się umówimy. Bo spontan w tłumie ponad 200 osób będzie trochę trudny do wykonania! 🙂 A fajnie byłoby pogadać!
Już napisałam 🙂
Mnie interesują 3 niebieskie książki ze stosu po prawej, a weekend będę mieć domowo- książkowy, chcę skończyć „Gołębiarki” i może jeszcze coś poczytam innego.
Udanego wypoczynku w rodzinnych pieleszach!
Pokaźne stosisko! Podebrałabym „Bluźnierstwo” oraz „W ciemność”.
Agnesto – Ja właśnie skończyłam czytać Murakamiego, na dniach będzie recenzja 🙂 I niedługo zabieram się za Szwaję. A jak Ci się podobają „Gołębiarki”? Udanego weekendu książkowo-domowego! 🙂
Sylwuch – pokaźne, oj pokaźne! A tych dwóch książek nie oddam, bo jeszcze nie czytałam 😉
Za wysokie progi, za dalekie drogi. Ale stos fajny 😀
ostatni stosik najlepszy, szczególnie Łozińscy (zazdroszczę) Pilipiuk i Gaiman 🙂
To życzę miłego wypoczynku, ja będę mieć niestety tylko dwa dni na odpoczynek ale postaram się to dobrze wykorzystać 🙂
Bazyl – e tam, żadne za wysokie 😛 Z tego, co widzę, to w tym roku będzie więcej blogerów kulturalnych i książkowych, niż do tej pory, więc fajnie 🙂
Andy – noooo, na Łozińskich się cieszę, jak dziecko! Już nie mogę się doczekać powrotu do domu (pod tym względem ofkors!), bo one za ciężkie na wożenie. A cudne są! Gaimana mam ze sobą, jest szansa, że przeczytam w trakcie wyjazdu 🙂
To życzę jak najlepszego wykorzystania tych dwóch dni! 🙂
Od kiedy miarą wysokości progów stała się ilość unikalnych wejść, uwierz – za wysokie 😛
E, miara UU to nie wszystko. Gdyby decydowała o wszystkim, to praktycznie nikogo z książkowych by nie brali 😉
Zazdroszczę, zwłaszcza Punkheada, wiadomo dlaczego 🙂 bardzo chciałabym przeczytać z czystej ciekawości.
Bardzo bym chciała dorwać Pisane szkarłatem!
Hiliko – 🙂 Ja się na książkę Piotra czaję i czaję, ale do tej pory zawsze było coś „na szybciej” lub coś autorów, których wielbię i nie mogłam dłużej czekać 😉 Ale liczę na to, że do końca roku się uda przeczytać 😉
Meg Sheti – nie dziwię Ci się kompletnie, bo to świetna książka jest! Powodzenia!
czekam na recenzje Gaimana i zycia arystokracji; poza tym opozniasz sie, bo co najmniej o 3 ksiazkach juz gdziesz czytalam, recenzje znaczy,( to taki zart, zeby nie bylo, ze obrazam, czy cos :))
Ja przeczytałam jakiś czas temu carską manierę Pilipiuka – i przyznaję, że nie traci poziomu jego poprzednich publikacji tak więc polecam każdemu zapoznać się z tą książką 😉 Oczywiście jeśli lubi takie specyficzne poczucie humoru
Katarzyna Koczwara – Gaiman zdecydowanie będzie pierwszy, bo mam go ze sobą, więc jest szansa, że przeczytam w trakcie wyjazdu. A te dwie książki Łozińskich są cudne, ale wielkie i ciężkie, więc będę się nimi delektować po powrocie 😉
Hahahaha, ja to – parafrazując nazwę bloga Mai – jestem wiecznie opóźniona 😉 Nie robi to więc na mnie wrażenia 😀
Adrianna – ja lubię poczucie humoru Andrzeja, więc powinna mi się ta książka podobać. I cieszę się, że wychodzi, bo dawno nic jego nie czytałam, więc się dobrze „wbili” z nowością, nie muszę się rozglądać po bibliotekach, za czymś, co muszę nadrobić 😉
Ach, Hosseini i McCarthy!
O i do mnie trafiła Sumińska… Sendera też chętnie bym przeczytała.
AnnRK – oj tak 😀 Na nową książkę Hosseiniego czekałam latami, więc jestem przeszczęśliwa, że w końcu jest! A McCarthy jest dla mnie niespodzianką, ale nie wiem, kiedy po nią sięgnę, bo przy takiej pogodzie i ciemności potrzebuję raczej czegoś lżejszego. No, ale zobaczymy, bo kto wie…
Dofi – o, i jak wrażenia z lektury? A książkę Sendera mogę pożyczyć po przeczytaniu 🙂
Mnie na BFG nie będzie, jeszcze nie jest mi dane. Wysyłam Jakuba 🙂
Ładne stosidło, pamiętam czasy, kiedy było takie co tydzień 😀 U mnie tez ostatnio trochę tego przybyło, jednak gdy zajrzałam na moje konto stwierdziłam, że to tyle na najbliższe miesiące 😉 Zwłaszcza, że dziś pan informatyk zasiadł w moim pokoju przy lapku i tak tylko popatrzyła w lewo – stos, w prawo, stos, za lapkiem – stos, nad głową – trzy półki, i miał taki nieodgadniony wyraz twarzy…
Czechozydek – szkoda, że Cię nie będzie 😦 Ale może za rok? Jakub będzie Was dzielnie reprezentował 😀
Viv – hehehehe, ja też pamiętam takie czasy i cieszę się z jednej strony, że już ich nie ma, bo pewnie bym teraz nie pisała, bo leżałabym przygnieciona przez stosy 😉 Heh, jak dobrze, że ja książek nie kupuję, bo byłabym już bankrutem totalnym, a tak jestem tylko półtotalnym 😉
Hihihihi, widzę tę scenę, oj widzę! 😀
Nie chciałabyś może wprowadzić „zamawiania recenzji”? 😉 Bo na ten przykład ja bym chętnie poczytał o Twoich wrażeniach z McCarthyego i Hosseiniego…
(A BFG nie dla mnie, niemniej polecam całe Trójmiasto – bardzo przyjemne tereny tu mamy :))
Dobry Jan – myślałam o tym już kilka razy 😉 Ale wymagałoby to robienia ankiety, czekania na decyzję większości i potem stresowania się, czy akurat mi dana książka w danym momencie „podejdzie” i czy dam radę szybko ją przeczytać 😉 Dlatego zawsze rezygnowałam. Co do Hosseiniego, to planuję sięgnąć po tą książkę mniej więcej zaraz po powrocie z BFG, więc w miarę szybko. McCarthy jest zagadką, bo na niego muszę mieć nastrój gwarantujący wystarczającą odporność psychiczną. Ale postaram się, żeby nie czekała ta książka przez następne pół roku 😉
A z ciekawości – dlaczego BFG nie dla Ciebie? A Trójmiasto uwielbiam od dzieciństwa! Każdą część z innego powodu 🙂
O, ale nie musisz chyba podchodzić aż tak systemowo. Możesz po prostu dać się skłonić paru głosom lub nie (w końcu chyba nikt też by nie chciał, żebyś zmuszała się do czegoś, bo tak zdecydowały wyniki ankiety ;))
BFG – za dużo ludzi, a za mało książek 😉 A tak serio to nie jest mój światek. (Szczęśliwie mieszkam w Trójmieście, więc wycieczki nie przegapiam ;))
W każdym razie wypatruję wrażeń z Hosseiniego!