Melduję tylko, że żyję. Ciągle 😉 Pierwszy dzień upłynął pod znakiem pomocy na stoisku, spotkań z mediami (ponoć załapałam się do wypowiedzi Polskiego Radia Program 3) i spotkań branżowych. Minął błyskawicznie!
Dzisiaj szkolenie z promowania książek w portalach internetowych, potem trochę spotkań, a późnym popołudniem zaczyna się szaleństwo. Przyjeżdża Iza z Czytadełka, potem idziemy się integrować z autorami Uroborosa i ich fanami. A jutro… Wariacja! Spotkania, spotkania, spotkania, spotkania, a na koniec integracja blogerów, czytelników i autorów. A, i jeszcze urodziny kumpeli. Szał ciał!
To tyle tej niby-relacji, a na koniec garść zdjęć, które zrobiłam na nasz fanpage 🙂
Miłego weekendu!
Zazdroszczę!
O tym, że istnieje takie wydawnictwo, jak „Czarna owca” wiedziałam od dawna. Ale nie wiedziałam o „Czarnej owieczce” i wywołało to szeroki uśmiech na mojej twarzy, gdy zobaczyłam te dwa stoiska obok siebie 🙂 Świetny pomysł na nazwę!
Kamil – :))) Może kiedyś dołączysz?
Ślubna Herbata – o proszę, fajnie 🙂 Te dzieciaki przybywające do Owieczki wywoływały nasze uśmiechy, to milutkie było 🙂
Ależ zazdroszczę!
Ech… – westchnęła zazdrośnie AnnRK i poszła czytać książkę obrażona na wszystkich, którzy są tam, gdzie ona by chciała, a nie jest.
Burlesque – może za rok? A może krakowskie w październiku?
AnnRK – hehehehe, oj, nie obrażaj się! Zobaczymy się może w Krakowie?