„Pustynna włócznia” (księga 1) Peter V. Brett


Wydawnictwo: Fabryka Słów, 2010

oprawa: miękka
ilość stron: 528
moja ocena: 6/6

ocena wciągnięcia: 6/6

*****

I co ja mogę napisać? Zachwyciła mnie ta książka i tyle 😉 Mimo tego, że nie czytałam jeszcze „Malowanego człowieka”, to i tak wsiąkłam w czytanie „Pustynnej włóczni” po uszy. Zapewne nie wyłapałam wszystkich niuansów, które wiążą się z pierwszą częścią, ale i tak czytałam z zapartym tchem.

Świat tej książki, to świat w którym co noc powastają demony, które próbują zwalczyć ludzkość. Ludzie mają wybór: walczyć i starać się co noc zabić jak najwięcej demonów, lub chować się za osłoną stworzoną przez specjalne runy. My mamy okazję poznać głównie plemiona, które chwalą sobie walkę i największym zaszczytem jest osiągnięcie rangi wojownika. Wszyscy, którzy się do tego nie nadają traktowani są z pogardą, jako tchórze.

„Pustynna włócznia” to opowieść o Wybawicielach. Przez większą część książki mamy okazję poznać Wybawiciela pochodzącego z plemienia Krasjan – Jardira. Obserwujemy jego rozwój od momentu, w którym zostaje zabrany z domu, poprzez szkolenie na wojownika, aż do momentu, kiedy zdobył najwyższą już władzę i ogłosił się Shar’Dama Ka – Wybawicielem. Postanawia wtedy wyruszyć na podbój na północ, widzi w tym możliwość zjednoczenia (na siłę ;)) wszystkich plemion oraz ostatecznego rozprawienia się z demonami. Jednakże dowiadujemy się w pewnym momencie, że na północy pojawia się człowiek, którego tamtejsi nazywają również Wybawicielem. Zapewne ową dwójkę czeka w kolejnej księdze ostateczne starcie, które zadecyduje o tym, kto jest tym prawdziwym Wybawicielem.

Ta książka gwarantuje nam opowieść wielowarstwową – oprócz prostej opowieści o walce dobra ze złem (ludzie kontra demony), mamy również okazję obserwować rozgrywki o władzę, intrygi między wysoko postawionymi postaciami w każdym z plemion, relacje społeczne, relacje rodzinne, a nawet wątek kazirodztwa. Mnie zafascynowały szczególnie intrygi i rozgrywki związane ze zdobywaniem władzy – śluby z dziewczętami z każdego plemienia, mądrze podejmowane decyzje, które zapewniają poparcie nawet tych, którzy do tej pory nie byli do niego skłonni. Ważnym sojusznikiem Jardira jest jego pierwsza żona (a jednocześnie ważna osobistość w schemacie władzy) – Inevera. Czyta ona przyszłość w kościach demonów, dzięki czemu pomaga mężowi podjąć najbardziej słuszne decyzje – o zabiciu jednego człowieka, przygarnięciu drugiego, a nawet o tym, że dzisiaj jest odpowiedni dzień na zapłodnienie żony z danego plemienia, by urodził się syn 🙂 Świetnie stworzony świat intryg i zależności, brawo!

Autor stworzył świat bardzo dopracowany, rozbudowany, pełen ciekawych zwyczajów i interesujących kultur. Nawet czytanie o zwykłym dniu roboczym nie jest nudne. Poznajemy bohaterów książki, ich role, zadania, stosunki z innymi ludźmi, ich myśli, nadzieje, obawy. Bohaterowie są stworzeni bardzo wiarygodnie, również dopracowani, jak cała reszta książki. Język, jakim operuje autor jest soczysty, ciekawy. A na dodatek tłumaczenie chyba nie zniszczyło książki, takie mam wrażenie 😉 W ogóle nie mam się tym razem do czego przyczepić, wszystko mi się podobało! Włączając w to okładkę i w ogóle oprawę graficzną. Aaaa, jednak coś mam – rozbicie na dwie księgi oryginalnie jednej książki zaowocowało tym, że księga pierwsza kończy się w taki sposób, że natychmiast powinno się mieć księgę drugą, by móc od razu zacząć ją czytać! Całe szczęście, że i druga jest już w księgarniach (a właściwie czeka na mnie w Polsce :D).

Książka napisana jest niezmiernie ciekawie. Wciąga od pierwszej strony i nie daje się oderwać od czytania. Zdecydowanie polecam osobom lubiącym intrygi, starcia dobra i zła, ciekawie zbudowane światy i fantastykę w ogóle – spędzicie bardzo ciekawie czas podczas czytania tej książki!

PS. Mam nadzieję, że recenzja chociaż po części opisała mój zachwyt 😉

9 myśli w temacie “„Pustynna włócznia” (księga 1) Peter V. Brett

  1. No zabieram się do niej, ale najpierw chciałabym skończyć wreszczie (bo czytam już od połowy czerwca) Grę o tron
    Powiedz mi proszę, czemu zaczęłaś od 2 części trylogii (oba tomy Malowanego człowieka to pierwsza część)? Dla mnie to jakoś strasznie nienaturalne jest i przez to moim zdaniem stracisz trochę w odbiorze Malowanego człowieka (to on jest tym drugim Wybawicielem)…
    Pozdrawiam

    1. Seremity – odpowiedz jest prosta: dostalam obydwie czesci do recenzji 🙂 Ale juz poluje na „Malowanego czlowieka” i zamierzam niedlugo zakupic i przeczytac – jezeli sie uda calosc za jednym zamachem. Bo slyszalam ze jest jeszcze jedna czesc, wiec wtedy juz bede znala wszystko 😉

  2. Rozumiem, że do recenzji dostałaś obie Pustynne włócznie? tak?
    Więc co do tej trzeciej części, to ona chyba jeszcze nawet po angielsku nie wyszła. Bo ten cykl to jest trylogia, tylko Fabryka Słów każdą z części dzieli na dwa tomy, więc w Polsce pewnie (no bo w sumie nie wiem co zrobią z trzecią częścia) będzie 6 książek w tej trylogii 🙂
    Jakby interesowała Cię e-forma:
    http://chomikuj.pl/ulrich87/Ebooki/Fantastyka/Peter+Brett/Malowany+Cz*c5*82owiek+tom+I+i+II (to pierwsze co wyskakuje w google, jakości nie sprawdzałam)
    Pozdrawiam

    1. Tak, dostałam obydwie części. Druga księga czeka w Polsce, już się nie mogę doczekać 😉
      Ano, też gdzieś czytałam, że kolejna część ewentualnie w 2011 :/ Trudno, trzeba będzie poczekać. A swoją drogą to faktycznie ciekawy wybieg zrobić z 3 tomów 6 😀
      Jeżeli nie zdołam kupić we wrześniu za jakąś normalną cenę, to się może skuszę na e-booki, ale jednak i tak będę polowała na okazje, bo chcę mieć wszystkie swoje. Dzięki i również pozdrawiam!

Usuwane są wszelkie komentarze wulgarne, a także reklamy. Zdobądź się na odwagę podpisania swej wypowiedzi.