Wczoraj w auli Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie odbyło się szkolenie „PR i reklama w blogosferze”. Prowadził je słynny (przynajmniej wśród blogerów i sporej części firm) bloger Kominek, czyli Tomek Tomczyk. Niedawno pisałam o jego książce – „Bloger”. Jak odebrałam szkolenie?
Było to szkolenie dla firm, taki jakby instruktaż, jak współpracować z blogerami. Sala była więc pełna przedstawicieli różnych firm, agencji reklamowych czy socialowych. Bardzo chciałam tam iść, bo jak do tej pory, to doświadczenie współpracy mam głównie z blogerami książkowymi, a to grupa specyficzna, z którą praca jest mało skomplikowana i właściwie bezproblemowa. No i nie ma zbyt wielu elementów, na które należy zwracać uwagę. Aktualnie zaczynam działania z innego typu blogerami, po części tymi „rankingowymi”, więc wchodzę na nowy teren. Jednocześnie staram się kontynuować pracę w kierunku działania w promocji internetowej, social mediach, współpraca z blogerami będzie więc dla mnie zapewne ważnym aspektem działań i w dalszych latach. To szkolenie wypadło więc w idealnym czasie.
Pierwsza uwaga – Tomek przygotował się naprawdę solidnie. Zrobił prezentację, która miała 226 slajdów i była niezmiernie ciekawa. Ale była ona tylko wstępem do tego, co chciał nam przekazać. Opowiadał z pasją, z humorem, było widać, że to wszystko, o czym mówi, wynika z lat praktyki i ze znajomości tematu. Prezentował naprawdę wiele przykładów, omawiał różnorakie case’y. Wszystko było dynamiczne i interesująco przekazane, nic więc dziwnego, że pięć godzin upłynęło migiem.
Było zatrzęsienie różnych informacji. Od wstępu do blogosfery, przez kategorie blogów, czym charakteryzują się blogerzy, przez określenie z kim warto pracować, jak pracować, jak negocjować warunki, na co zwracać uwagę, jak badać wyniki wspólnej akcji, jak komunikować się z blogerami, co im oferować i jak to robić, czego wymagać, a o czym zapomnieć… To tylko urywek całości! Przykładowe slajdy z prezentacji znaleźć możecie na końcu relacji na blogu Kominka.
Po mniej więcej czterech godzinach prezentacji część formalna została zakończona, mniej więcej połowa uczestników opuściła salę, a między resztą a Tomkiem zaczęła się momentami dosyć gorąca dyskusja. Było wiele pytań, padały też antytezy do tych głoszonych przez prowadzącego. Przedstawiciele firm chcieli jak najwięcej konkretów, podawali konkretne przykłady z ich działań, chcieli przedyskutować wiele przypadków, które przytrafiają się im w pracy z klientami i z blogerami. Czas upłynął więc błyskawicznie, a z komentarzy, które czytałam na profilach bloga, osobistym profilu Tomka i pod postem na blogu – szkolenie zebrało ogrom pozytywnych opinii. I kompletnie się temu nie dziwię, bo i ja uważam, że to było bardzo dobre i profesjonalnie przygotowane szkolenie. Z chęcią wezmę udział w kolejnym 😉
Z praktykaliów – bardzo dobra sala (chociaż mimo, że już tam byłam, to znowu błądziłam, a z rozmów wiem, że nie ja jedyna nie ogarniam poruszania się po tej uczelni), a firmy współpracujące z Tomkiem zaoferowały uczestnikom poczęstunek – kanapki, słodycze i kawę. Przerwy przeznaczyliśmy więc na konsumpcję i integrację. A ku memu zdziwieniu zostałam rozpoznana „z fejsika” przez toruńskich kolegów-blogerów-pracowników social media. To było naprawdę miłe zaskoczenie!
PS. Wszystkie zdjęcia pochodzą z bloga Kominka. Jak na nie klikniecie, to zobaczycie większe wersje. Jestem w szoku, że załapałam się aż na dwa, przeważnie nie ma mnie na żadnych. Normalnie hall of fame 😉