
Niedziela to dobry dzień na kilka słów o jednej z moich ukochanych serii 😉 Wielokrotnie już zachwalałam „Angielski ogród” – za wybór książek, za przepiękne wydanie, ach te grafiki, ta twarda oprawa, obwoluta, wstążeczka-zakładka. To wyższy poziom przyjemności z czytania.
A w ostatnim czasie miałam okazje ponownie sięgnąć po kilka powieści w niej wydanych. Wszystkie pióra Jane Austen. I jak zwykle, mimo kolejnej już powtórki tych lektur – zachwyciłam się! Wiem, wszystkie generalnie mają ten sam schemat – jest ona, jest on i są przeszkody. Czy to duma i uprzedzenie, czy też stanowisko, środki do życia, nieporozumienia, uległość dla życzeń rodziny itp. Nie zmienia to jednak niczego – czyta się je wyśmienicie!
*****
Tutaj najpierw mamy powieść „debiutantki” – wkroczenie na salony, odkrywanie nowych perspektyw życiowych, pierwsze wzloty serca, emocje. Jednak w drugiej części autorka postanowiła zadworować sobie z modnych za jej czasów powieści gotyckich. Wyszło jej to świetnie! Rozkoszna satyra i cięty języczek, te dwie cechy tej książki wzbudziły mój największy zachwyt.
Bogaty baronet bierze na wychowanie ubogą krewną. Przez lata Fanny traktowana jest życzliwie, ale z lekceważeniem, właściwie nikt się z nią nie liczy. Oprócz jednego z kuzynów, przyjaźń z Edmundem kwitnie, jednak oczywiście los wplata w akcję jeszcze wiele innych osób i pokus… Przyjemna lektura, może nie tak porywająca jak niektóre pozostałe ksiażki Austen, ale polubiłam Fanny i tyle.
Anna Elliot, córka baroneta, przed laty została przekonana przez rodzinę do zerwania zaręczyn z niezamożnym kapitanem Wentworthem. Od tego czasu upłynęło już osiem lat, Anna jest ciągle niezamężna, wszystko wskazuje na to, że pozostanie starą panną. Jednak jej rodzina wpada w kłopoty finansowe, decyduje się na wynajęcie majątku, a to prowadzi do ponownego spotkania z dawnym ukochanym. Oczywiście, pojawi się też sporo różnych przeszkód do pokonania. Świetna lektura, nie dziwię się ani trochę, że jest uważana za największą konkurentkę „Dumy i uprzedzenia”.
*****
Muszę dorwać jeszcze te mniej popularne powieści Austen, bo te popularne już znam i czytałam wielokrotnie. A Wy lubicie tę autorkę? Którą powieść uważacie za ulubioną?