Blogami zapycham dziurę ;)

Od dawna próbuję się zmotywować do opisania fajnej młodzieżówki, którą zdecydowanie chciałabym wielu z Was polecić, jednak zapalenie gardła i krtani wyciąga ze mnie praktycznie wszystkie siły. I tak mija dzień za dniem…

By jednak nie zapadła tutaj zupełna cisza, to postanowiłam zastosować typową zapchajdziurę. Ale zapchajdziurę godną, jak rzadko! Bo zapewne pierwszy i ostatni raz miałam okazję wystąpić w telewizji! Gdzieś tam się w prasie rozbijałam, w radiu wypowiadałam się już dobrych kilka razy, ale telewizja? Stres mnie prawie zeżarł, całe szczęście odpuścił, gdy musiałam skupić się na słuchaniu pytań i odpowiadaniu. A czy z sensem… Nie wiem, jeszcze siebie nie obejrzałam, mimo tego, że nagranie było w piątek. Ponoć wyszło dobrze, kiedyś sprawdzę 😉

W piątek, 20 listopada (czyli dzień przed moimi urodzinami, niezły prezent!) miałam przyjemność gościć – razem z Zacofanym w lekturze – u Mariusza Ziomeckiego w programie „Prawy do lewego, lewy do prawego” w Polsat News 2. I chociaż polityka zeżarła nam część minut, to udało się chwilę porozmawiać o blogach książkowych! Przeżyliśmy, teraz nawet miło będzie powspominać, ale stres był okrutny!

PS. Jeżeli nie lubicie polityki, to polecam oglądać od 36 minuty. A jeżeli komuś nie działa poniższy filmik, to zapraszam do źródła – TUTAJ.

Reklama

Ludzie internetów #1

tweetup polska

Dzisiaj nietypowo…

Kilka lat temu, krótko po przeprowadzce do Warszawy, miałam jechać na Blog Forum Gdańsk. Z kasą – jak to po przeprowadzce – było cienko, szukałam więc alternatyw. Na Facebooku znalazłam wypowiedź kolesia, który mówił, że jadą z dziewczyną autem i mają wolne miejsca. Umówiliśmy się na sobotę, na jakąś barbarzyńską godzinę (4 rano?) i mniej więcej od tego momentu zostałam poddana wieloletniej indoktrynacji: Twitter jest fajny!

Gosia i Krzyś są w moim życiu do dzisiaj i mam nadzieję, że zostaną już na zawsze! Ale to nie o nich ma być wpis (sorry! 😉 ), a o tym, co się zadziało dzięki nim. To właśnie oni zaczęli organizować Warsaw Tweetup, czyli spotkanie użytkowników Twittera. Raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc, częstotliwość była mało ważna, ważne było spotkanie fajnych ludzi, którzy też „ćwierkają”. Ale nie skończyło się na tym, dlaczego spotykać się tylko lokalnie, jak można zorganizować Tweetup Polska?

To już trzeci rok, gdy odbędzie się ogólnopolskie spotkanie „ludzi internetów”. Będzie szał ciał i uprzęży! Impreza jest 5 września, na Stadionie Narodowym! A zapowiada się bardzo ciekawie, zobaczcie sami, program jest tutaj. Oczywiście, to spotkanie dla osób interesujących się tym, co się w Internecie dzieje, jakie nowe narzędzia się pojawiają, jak ich używać etc. Można się nauczyć nowych rzeczy, poznać nowych ludzi, którzy zjadą naprawdę z całej Polski. Będzie mnóstwo ciekawych ludzi i pozytywnej energii. Spotkają się tu zarówno „gwiazdy” Internetu, jak i zupełne „świeżynki”. Każdy mógł się zgłosić, wystarczyło wypełnić formularz.

Organizatorzy pewnie od jakiegoś czasu mało śpią, a po wydarzeniu padną na twarz, ale zdobycie Stadionu Narodowego jako miejscówki, a do tego jeszcze grona sponsorów (T-Mobile i Tesco) oraz partnerów nie jest łatwe. Coś o tym wiem, pamiętam różnorakie imprezy, które organizowałam przez lata.

Nie wiecie, co to Twitter? Sprawdźcie, a może za rok spotkamy się na kolejnym Tweetup Polska?

Koniec słodkości. Blog Forum Gdańsk

Dosyć mam tego słodkiego wizerunku, jaki ostatnio się u mnie – samoistnie? – wytworzył. Dlatego od dzisiaj zmiana szablonu. Są też inne plany, które narodziły się właśnie na Blog Forum Gdańsk.

Marzy mi się własna domena. Marzy mi się dobry szablon. Marzy mi się także własne logo. I wiele innych rzeczy. Część z nich zostanie zrealizowana dzięki tej imprezie. Jak? To proste jak drut. Ludzie, których tam spotkałam, inspiracje przywiezione z Gdańska i garść wiedzy wyniesiona z prelekcji. To wszystko docelowo skutkować powinno przez najbliższe miesiące różnorakimi zmianami. Czy realizacja marzeń nie jest dobrą rekomendacją do uczesteniczenia w takiej imprezie?

Jak było? Jak zwykle super. Organizatorzy kolejny raz stawali na głowie, by nas zadowolić, nieźle im to wychodzi. Wynajęcie PGE Arena na miejsce spotkania, to był kompletnie odjazdowy pomysł, świetnie, że udało się to zrobić. Ogarnięcie tych 350 osób (a z organizatorami jeszcze więcej) w sposób zgrabny i całkiem kreatywny to też duża sprawa. Przygotowanie techniczne bardzo dobre. A do tego kwiatki takie, jak dedykowana karta drinków na imprezie integracyjnej 🙂 (powiększcie sobie do szczegółowej analizy, zdjęcie – Michał Sadowski)

A merytorycznie? Sporo prezentacji było ciekawych. Część z nich nie niosła może wielkiej dozy konkretnej wiedzy, jednakże większość z nich zdołała mnie zainspirować w ten, czy inny sposób. A czasem inspirowały nawet nie tyle prezentacje, co nawet pytania z sali. Najbardziej jednak interesujące były konkrety – panele dyskusyjne, rozmowy z blogerami, przykłady z życia wzięte. Dlatego na przykład bardziej podobała mi się konkretna i charyzmatyczna prezentacja Kominka (czy ja naprawdę to piszę? przecież to Kominek, jego wręcz nie wypada chwalić 😉 ), niż dłuższy, ale o wiele bardziej rozmyty warsztat „Pisanie jako czynność niepotrzebna. Warsztaty defetystyczne”, prowadzony przez Jakuba Żulczyka. Chociaż tak, wiem, że trudniej jest poprowadzić warsztat o takim temacie. Mnóstwo interesujących spraw poruszanych było w trakcie rozmów nieformalnych, szkoda, że tak mało było na nie czasu. Przerw prawie nie było, jedyna dłuższa przerwa, to obiadowa (kiedy to stało się w długaśnych kolejkach, czatowało na stolik lub zwiedzało stadion), pozostawał tylko wieczór z imprezą integracyjną. Spotkałam wiele nowych osób, kolejni blogerzy-wariaci-pasjonaci. Świetnie mi się z Wami rozmawiało! Nie wiem, czy to ja mam szczęście do świetnych ludzi, czy też większość blogerów, to takie fajne miśki.

Dwa ze znalezionych w torbie prezentów – książka oraz opracowanie na temat blogowania, które przygotował serwis natemat.pl

Blog Forum Gdańsk to naprawdę porządnie przygotowana (pod każdym względem) impreza branżowa. Warto na niej być, z wielu różnych względów. Przede wszystkim dla innych uczestników. Ale także dla prelegentów, którzy potrafią dostarczyć wiedzy, rozrywki, a część z nich także mocno inspirować. A przy okazji prezentacji można poznać np. nowe znaczenie słowa „formatować” 😉

* Tych, którzy jeszcze nie wiedzą, co to „Bitsy Boys” zapraszam do obejrzenia tego filmu. Jednak muszę ostrzec, że jest mocno „branżowy” 😉

W każdym razie prezentacje będą online na kanale Blog Forum Gdańsk na YouTube – TUTAJ, więc nie zamierzam Was o tej porze zanudzać, obejrzycie sobie to, co będziecie chcieli. Dam znać, jak się pojawią. Moje lenistwo czasami się okazuje bardzo przydatne. Chociażby teraz – Lona z bloga „Bless the mess” przygotowała w międzyczasie listę „5 zasad jak prowadzić bloga”. Znajdziecie ją na końcu tej notki. Jeżeli jednak macie ciągle niedosyt, to dajcie znać, a napiszę coś z mojego punktu widzenia.

Słodkości dość, tak? Więc jeszcze o tym, co mi nie przypadło do gustu:

1. Szkoda, że tak duża część z prezentacji była krótka – czymże jest 30 minut, gdy chce się zgłębić jakiś temat? Chyba wolałabym mniej, a dogłębniej, mniej powierzchownie.

2. Fajnie byłoby, gdyby wszyscy mieszkali w jednym hotelu. Może mniej wypasionym, ale jednym. Przecież najlepsza część integracyjna odbywa się zawsze w hotelowych hallach i pokojach 😉

3. Miejsce tegorocznej imprezy integracyjnej było niestety mniej dobrane od ubiegłorocznego. Kilka pięter, utrudniony „przepływ” między grupami, dwa piętra bardzo głośne, więc trudno było rozmawiać, a najgorszy był ten dym papierosowy przy braku odpowiedniej wentylacji. Część grupy całkiem szybko wyemigrowała do innych miejsc.

4. Tak naprawdę nie do końca dało się odczuć zróżnicowanie grupy. Trudno to odkryć w tak krótkim czasie. A brak listy chociażby z blogami osób przyjeżdżających uniemożliwia wcześniejsze zerknięcie na blogi i możliwe wyszukanie interesujących blogerów, na których można byłoby polować. Np. dopiero po powrocie dowiedziałam się, że było kilka osób, które czytuję regularnie i chciałabym je spotkać oko w oko.

Jednakże Blog Forum Gdańsk jest tak fajną imprezą, że ponownie za rok zrobię wszystko, by tam być! Daje masę pozytywnej energii, kopa do działania i sporo inspiracji. Uwielbiam blogowanie, blogosferę, a BFG to od 3 lat uwiecznienie każdego kolejnego roku. Do zobaczenia za rok! PS. Kto ma ochotę, ten może zerknąć na oficjalne podsumowanie BFG – TUTAJ. Transmisję online obejrzało 135 000 osób!

„Smaczki” z pierwszego dnia Blog Forum Gdańsk 2012

Pobudka o 3:20, barbarzyństwo istne, szczególnie po kilku źle przespanych godzinach. Trasa  Warszawa – Gdańsk przejechana – w deszczu! – w cztery godziny, to zasługa „kierowniczki”. PGE Arena bardzo fajnym obiektem jest 🙂 Robi wrażenie. Kawa, pierwsze spotkania ze znajomymi, poznawanie nowych ludzi.

Pierwsza prelekcja – masło maślane, miałam trochę wrażenie, że – kolejny raz! – gość z zagranicy miał mimo wszystko wrażenie, że przyjechał oświecać „dzikich”, co też można robić za pomocą Internetu. Ale może ja skrzywiona jestem. Następnie Segritta z ciekawą prezentacją a propos pisania angażującego. Raczej dosyć podstawowe prawdy, ale przedstawione fajnie, z jajem, okraszone ciekawostkami. Następnie prezentacja o cenzorowaniu blogosfery, która okazała się być robiona według podejścia prawnego, bardziej teoretyczna, niż oczekiwałam. Ale po niej zrobiło się bardziej energicznie i aktywnie, bo odbył się panel „hejters gonna hejt”, czyli o internetowym trollowaniu, języku nienawiści i radzeniu sobie z tymże zjawiskiem. Interesująco, sporo sprzecznych opinii – od ignorowania po tępienie. Po obiedzie zjazd energii ostro w dóóóół. Dyskusja „poprawna polszczyzna vs. językowy fristajl” była ciekawa, gwiazdorzył tutaj najbardziej Tymon Tymański, ale robił to w całkiem fajny sposób. Potem „Promocja treści z wykorzystaniem mediów społecznościowych” – byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że prelegenta pożarła trema, straszliwie się denerwował i wiele razy się do tego publicznie przyznawał. Na koniec „Jak zbudować, zarządzać i zniszczyć społeczność bloga?”, prowadzenie Tomek Tomczyk vel Kominek. Można wiele o nim mówić, pozytywnie, negatywnie, jak kto woli, ale charyzmy mu odmówić nie można. Jedna z ciekawszych prezentacji dzisiejszego dnia.

Zdjęcie Blog Forum Gdańsk

Kilka kwiatków, które dzisiaj pod wpływem emocji – na gorąco – wrzucałam na Twittera. Wnioski pełniejsze dopiero, jak się wyśpię 😉

– Hejterstwo jako wstęp do rzeczywistej agresji w realu?

– Jesteś w ciąży,nie masz kasy, to my Ci damy. Czyli sposób na hejtera.

– Shejterowany hejter, czyli hejterstwo sprawiedliwe?

– Nowomowa: Upadkowy dżobik (Tymon Tymański)

– Co czytałeś? Joyce’a. O kurwa, zajebiście, ja pierdolę! (z panelu o polszczyźnie)

–  10 odwiedzających i komentujących osób, to nie jest społeczność (Kominek)

– Bloger się boi społeczności. Ma pełne gacie, gdy jakiś czytelnik pogrozi mu palcem (Kominek)

– Jeśli nie potrafisz sprzedać swojego tekstu, to jesteś słabym blogerem (Kominek)

– Kominek – Kuba Wojewódzki blogosfery? (interpretacja zapytania z sali)

To na teraz wszystko, tak na szybko. Teraz prysznic, chwilka relaksu i wyjazd na imprezę integracyjną. Ciekawe, czy dociągnę do 24 h bez snu, czy jednak padnę wcześniej… A Was zostawię ze zdjęciem – dowodem na to, że bloger może się dorobić „realnych” fanów 😉

Zacytuję za autorem zdjęcia (Krzysztof Kotkowicz) – „Pan nas wpuści, prosiiiiiimyyyyyy… My tylko na chwilę, po autograf do Kominka”.

Oglądajcie mnie online na Blog Forum Gdańsk!

A już bardziej serio – zapraszam na transmisję online z trzeciego Blog Forum Gdańsk. Po raz kolejny jestem w Gdańsku, gdzie uczestniczę właśnie w tym bardzo ciekawym wydarzeniu. Tym razem zgłosiło się ponoć 500 blogerów, a na Stadionie Narodowym spotkało się 200 szczęśliwców. Co to jest za impreza?

Co łączy Monikę Jaruzelską, Marię Czubaszek, Dorotę Zawadzką, Karolinę Korwin-Piotrowską, Edwina Bendyka, Tomka Tomczyka, Tomasza Machałę? Blog Forum Gdańsk 2012.

48 godzin, 5 ścieżek tematycznych, ponad 60 prelegentów z Polski i zagranicy, 50 wykładów, prelekcji i warsztatów, ponad 200 polskich blogerów i vlogerów, transmisja online dla tysięcy internautów i jedno niezwykłe miasto czyli Blog Forum Gdańsk 2012.

W każdym razie, to bardzo dobra okazja lepszego poznania całej blogosfery, a przede wszystkim do poszerzenia wiedzy, bo program wygląda naprawdę atrakcyjnie. Będę miała wielki problem z tym, co mam wybrać, na które warsztaty pójść. Zobaczcie sami!

– Język i styl blogowania: Jak pisać angażująco?

– Cenzurowanie blogosfery – co wolno, a czego nie blogerom.

– Wiarygodność blogera i współpraca z mediami tradycyjnymi.

– Hejters gonna hejt. Jak radzić sobie z hejtem?

– Poprawność językowa czy językowy fristajl?

– Jak zburzyć czwartą ścianę? Tajemnice budowania więzi między blogerem a jego czytelnikami.

– Twój blog w mediach: Zadbaj o swój PR.

– Ochrona praw autorskich blogerów.

– Wszystko o konkursach i blogach.

A to tylko urywek możliwości. Będzie mi naprawwdę ciężko momentami wybrać to miejsce, w którym będę chciałą być, szkoda, że nie można się rozdwoić 😉 Pełen program możecie znaleźć TUTAJ. Spójrzcie, może znajdziecie część programu, która skusi Was do oglądania transmisji online 🙂 Możecie ją obejrzeć na profilu BFG na Facebooku.

Transmisja

Rozgoście się, zapraszam! Pozdrowienia z pięknego Gdańska!