Pierwszy raz odkąd bloguję zdarzyło mi się przegapić rocznicę! A przecież wczoraj upłynęło zacne 6 lat odkąd prowadzę tego bloga! Wcześniej było sporo innych, ale ten przetrwał najdłużej. I chociaż cały czas zastanawiam się, czy warto to ciągnąć, to stwierdziłam, że jednak taką rocznicę warto zanotować 🙂
A więc… 6 lat minęło. Blogowanie zmieniło w mym życiu bardzo wiele, prawie wszystko. Chodzi za mną pomysł na wpis na ten temat, ale ciągle się zastanawiam, czy warto. W każdym razie – dziękuję Wam wszystkim! I tym, którzy są ze mną od początku (są tu jeszcze takie osoby?!), jak i tym, którzy dołączyli później 🙂 Tym, którzy bywają regularnie i tym, którzy bywają raz na jakiś czas. I tym, którzy od czasu do czasu się odzywają w komentarzach, jak i milczkom. Nie ukrywam, że świadomość, że ktoś tu zagląda i czyta jest dla mnie bardzo, bardzo ważna.
Niezła rocznica, nie ma co! A w ramach świętowania zapraszam nie na tort, a na pierwszy wpis o książce 🙂
Wielkie gratulacje za wytrwałość Agnieszko.
6 lat to szmat czasu…kolejnych sześciu Ci życzę
Najważniejsze to zadowolenie z tego co się robi.
Piękna rocznica! Wielkie gratulacje 😀
Gratuluję i życzę kolejnych rocznic 🙂
No jak mogłaś taką rocznicę przegapić?? Sto lat, Matko Chrzestna!
Wspaniałe urodziny! Piękna rocznica! Oby takich jak najwięcej! Moc zaczytania i książkowych wspaniałości :*
Wielki gratulacje – Twój blog za chwilę idzie do szkoły… 🙂
Gratulację! Życzę tak dalej udanych wpisów ;>
Ja zawsze zapominam o swojej blogowej rocznicy 🙂
Życzę aby blogowanie zawsze sprawiało Ci wiele radości 🙂
6 lat to kawał życia, któy oddałaś czytelnikom 😉 Podziwiam wytrwałość, pasję i chęci, by tak długo utrzymywać to miejsce. Nie przestawaj, w końcu jesteś kreatorką gustów i „wytyczycielką” trendów 😉
Pozdrawiam serdecznie 😉
Gratulacje z powodu wytrwałości 🙂
Gratulacje Enga 🙂 Pozdrawiam!
Załóż fanpage i ustaw sobie przypomnienie 😉 czyli zaplanuj post wtedy nie zapomnisz, a to zadziała jak przypomnienie o urodzinach znajomych
Niech się darzy! Ja chyba z tych co to jednak kawał czasu 🙂 I nie stresuj się czy prowadzić czy nie. Chcesz – prowadź, nie chcesz – nie. Byle Ci dobrze było 😀