Chciałam opisać „Legion”, ale od kilku dni cierpię. Chyba niestety przesadziłam z kolorowaniem (i pracą przy komputerze), nabawiłam się jakiejś kontuzji prawej ręki. Czekam, może przejdzie. A jak nie – czeka mnie lekarz 😦 Najbardziej żałuję kolorowania, bo wciągnęło mnie jak bagno! W końcu mogę „realizować” niespełnione marzenia o pięknych rysunkach! Nie był mi dany talent do rysowania (a zawsze marzyłam o takowym!), w kolorowaniu odnalazłam namiastkę spełnienia tego marzenia i pewnie stąd to bagno.
No, ale trudno, czekam, idę czytać, a Was zostawię z pracami, nad którymi ostatnio spędzałam dnie i noce. Mimo przeciążenia ręki – warto było!
Te kwiaty po lewej są moim zdaniem najpiękniejsze ^_^ Strasznie mi się podobają 😀
Kiedyś miałam podobną przypadłość z lewą dłonią, tyle że nadgarstkiem (teraz palce u prawej). Skończyło się na zabiegach – 10 x kopanie prądem przez 15 min, by rozbić torbiel, która zrobiła się pomiędzy kośćmi. Nic przyjemnego 
A co do kontuzji ręki… Szkoda gadać. Też mam przerwę od kolorowania, by mi ręka odpoczęła. Nie mam ochoty wylądować u lekarza
a mnie kolorowaniowy bakcyl chwilowo puścił
Sylwia – moim razem z tym ognistym tygrysem, obydwa strasznie lubię 😀
A te Twoje przygody faktycznie brzmią mało fajnie, mam nadzieję, że obydwie unikniemy takich „przyjemności” w przyszłości!
Kasiek – uuuu, niedobrze 😦
Kwiaty okołosłonecznikowe są wciąż moim numerem jeden. ❤
Szybkiego powrotu do kolorowania! I nie przesilaj się więcej!
AnnRK – moim też 🙂 Razem z ognistym tygrysem, którego też uwielbiam! Oby! I postaram się więcej nie broić, tylko niech wrócę do formy jak najszybciej!
Ja dziś idę odebrać moją pierwszą kolorowankę 😉
Znam to! Też mnie ręka bolała od kolorowania, ale po kilku dniach odwyku (nie oszukujmy się, nie dałam rady choć na chwilę nie dotknąć kredką papieru…) przeszło. Twój sposób kolorowania jest przecudny! Powodzenia:)
Joly_fh – i jak, i jak? 😀
Ewa Helis-Otasevici – mnie bolała 5 dni, ale nie wytrzymałam i znowu zaczęłam. Ręka nadal boli, bierzemy się na przeczekanie – albo ona przestanie, albo ja pęknę 😉 Dzięki!
Jakie piękne prace *-*. Cudo 🙂
Zapraszam do mnie.
Piękne…Mnie brakuje talentu totalnie, umiem tylko narysować ludzika – kółko i kilka patyków jako nędzne imitacje rąk i nóg. Chętnie bym pokolorowała. Powracaj do zdrowia, ręko! 🙂
Alice – dziękuję 🙂
Fiolka K – tyle to ja też potrafię 😉 Generalnie kompletnie nie potrafię rysować. Ale kolorowanie to inna bajka, wypełnianie wzorów chyba każdemu wychodzi 😀
Hmmm. Ale dużo czasu na czytanie 😉
Trafiłam tu przez przypadek i… ooooch, jakie to piękne! Wyglądają jak… aż brak mi słów (co, zaznaczę, rzadko się zdarza) 😀 szczególnie podobają mi się kwiaty na 3. i 4. zdjęciu 🙂
Dominikabr – ano, to fakt. Ale mi się chce koloroooować 😉 Ale czytam, czytam.
Ewka – ooo, jak to miło czytać 🙂 Mnie również najbardziej podobają się kwiaty + ognisty tygrys 🙂 Zapraszam do bywania!
O matko, jakie cudo ❤ Chyba muszę w końcu spróbować tych kolorowanek.
najbardziej mi się te „kocie” podobają no ale po mnie jako po rasowej kociarze nie można się było niczego innego spodziewać 🙂
Viconia – spróbuj i dołącz wtedy do naszej grupy na FB 🙂
Diana – nooo, ten ognisty tygrys to mój ulubieniec 😀 Ale ja też jestem kociarą!
Tygrys wygrywa