Tysięczna notka, wyobrażacie to sobie?!? Ja zdecydowanie nie!
Gdy zaczynałam prowadzić bloga (a niedługo będą jego całkiem ładne urodziny, zapraszam w połowie sierpnia!), w życiu nie pomyślałam, że wytrwam tak długo! 1000 notek to średnio 200 wpisów rocznie, mamma mia!
Tak czy siak, piękna sprawa! Blog namieszał w moim życiu niesamowicie, dzięki niemu poznałam dziesiątki fascynujących osób, znalazłam kilka prac, „wywiadowano” mnie kilka razy, pisałam różnego typu teksty gościnne, robiłam mnóstwo innych rzeczy. A to dlatego, że kilka lat temu pomyślałam, że może fajnie byłoby spróbować.
Piękna liczba! Świętować ją dzisiaj będę z innymi blogerkami książkowymi na literackim spacerze po Poznaniu. Czy mógłby być piękniejszy sposób? 🙂
Gratulacje! 🙂
Gratuluję bardzo gorąco i życzę większej ilości tego typu wspomnień związanych z blogiem 🙂
Maniaczytania – dzięki :))
Dwojra – dziękuję! A wspomnień mam tony, na taczki mogłabym wywozić. Nawet myślę, czy uda się je ogarnąćjednym wspomnieniowym wpisem, czy raczej nie 😉
Gratulacje 🙂 Super sprawa, życzę kolejnego tysiąca 🙂
Super! Bardzo Ci gratuluję i mam nadzieję, że będziesz pisać jak najdłużej, bo bardzo lubię Twoje notki 🙂 A po cichutku sobie życzę, by i mnie starczyło wytrwałości, by uzyskać tak piękną liczbę…
Margit – dzięki! Patrząc na mój aktualny tryb życia, to wymagać to będzie sporej liczby lat 😀
Tanayah – bardzo mi miło! 🙂 Chyba trzeba dogłębnie łyknąć bakcyla lub – bardziej obrazowo – mocno nabić się na haczyk 😉 Chociaż nie powiem, ostatnio mam spory kryzys pod hasłem: quo vadis, Agnieszko blogowa?!
Wiadomo, czasem pojawiają się kryzysy, szczególnie przy długim stażu… Ale pisz po prostu wciąż tak samo dobrze i będzie wszystko ok 😀
Dzięki za dobre słowo! Przyda się, bo mam z tym moim pisaniem duże problemy ostatnio
Każdego w końcu dopada „zmęczenie materiału” 😉 Oby to było tylko chwilowe.
Gratulejszon! 😀 Oby więcej, oby nadal ❤
Gratulacje 🙂 Mnie właśnie wybiła 600-tna
Bombeletta – oby! Dzięki 😀
Joly_fh – o, to też zacna liczba! Gratuluję 🙂
No ładna liczba, bardzo ładna. Gratulacje 🙂
Gratuluję i czekam na kolejne wpisy. Najpierw jest pierwszy tysiąc, a za chwilę napiszesz – mój pierwszy milion (może być w złotówkach, nie musi być we wpisach).
Zacofany – prawda? 😀 Przegapiłam 666, trudno się mówi, może być i tysiak 😉 Dziękuję!
Dofi – :)) Dzięki! Ha! Z chęcią napisałabym o tym milionie w złotówkach, bo oznaczałoby to zapewne, że mogę teraz siedzieć, czytać i pisać bloga 😉
Literacki spacer w Poznaniu? O. 😦
Grabki!
Rety, ugh -.-
Gratki*, gratki miało być ;P
AnnRK – rozumiem, że żałujesz, że Cię z nami nie było? 😉
Dada – hahaha, grabki w dłoń i do ogródka, na słoneczko, a nie przed monitorem siedzisz? 😉 Dzięki!
No raczej. 😦
Może w przyszłości się uda zrobić ponowne spotkanie!
Brawo!
Gratulacje:)
Agnes i PuszArt – dziękuję! 🙂
Gratuluje! Nic tylko zazdrościć i brać przykład 😉
Gratuluję!!! Ja za kilka dni będę obchodziła drugą rocznicę bloga i tak się zastanawiam, kiedy to minęło 🙂
Mocno Subiektywna – dziękuję! Zazdrościć nie ma co, jak ma się trochę szczęścia i dużo chęci, to samemu się za jakiś czas będzie celebrować takową okazję 😀
Alice – to już wyjście z blogowego wieku dziecięcego w nastoletni 😀
no gratulacje! Oby doszło kolejne zero ;)))))
Serdeczne Gratulacje!
Mag – olala, to byłby dopiero wynik! 😀
Zofiana – dziękuję!
Gratuluję! Czytam twojego bloga niemal od samego początku, choć dość rzadko się wypowiadam. I bardzo przyjemnie się ciebie czyta. 🙂 Powodzenia w dalszym blogowaniu!
Na znaną melodię biesiadną …
„Tysiąc to za mało, tysiąc to za mało,
Milion pińcset by się zdało!” 😀
Kasjeusz – o raju, to dopiero fajne, móc przeczytać, że ktoś czyta bloga prawie od początku przez tyle lat! Coś pięknego, dziękuję! Dodaje to skrzydeł, zdecydowanie 🙂
Bazyl – hahahaha, milion pińset to chyba złotych 😉 Musiałabym chyba żyć tyle, co Noe, by dobić do takich wyników 😉
Czego Ci z całego serca życzę. I jednego i drugiego 😀
Kosmiczna liczba, gratuluję serdecznie i życzę kolejnych dłuugich lat blogowania 🙂
Secrus16 – dzięki wielkie! Liczba faktycznie kosmiczna, ciągle mnie ona zdumiewa 😀