Wczoraj zapytałam na fanapge’u bloga o to, co wolicie na dzisiaj: stos czy recenzję. Padło na stos, więc oto jest!
Półtora miesiąca temu pojawił się tutaj ostatni stos. Najpierw się ucieszyłam, że pojawiają się coraz rzadziej, ale potem im się przyjrzałam i stwierdziłam, że sa na tyle duże, że właściwie to, że wrzucam je rzadziej niczego nie zmienia, nadal zawalam się książkami 😉 Nie rozumiem, dlaczego trzy z aspektów „książkonapływania” (kupowanie, pożyczanie i wypożyczanie) udało mi się albo zastopować zupełnie, albo potężnie ograniczyć, a z recenzenckimi mi to nie wychodzi… Jakieś pomysły dlaczego? I jak to zmienić?
A przechodząc do rzeczy, od góry możecie znaleźć:
– „Kolor jej serca” Mutch – od Wydawnictwa Muza. Aktualnie w czytaniu 🙂
– „Po drugiej stronie cienia” Sender – od Wydawnictwa Uroboros. Długo czekałam na tę książkę! Debiut Piotrka bardzo mi się podobał, gdy usłyszałam, że pisze powieść w konwencji urban fantasy, to zaraz mnie to zaciekawiło. Mam nadzieję, że sięgnę po nią jak najszybciej.
– „Lewis Winter musi umrzeć” Mackay – od Wydawnictwa Akurat.
– „Restauracja Babylon” Edwards-Jones & Anonim – niespodziewany prezent od Kreatywy! Dzięki raz jeszcze 🙂
– „Wszystko zostaje w rodzinie” Jadowska – od Wydawnictwa Fabryka Słów. wyczekiwana niecierpliwie kontynuacja historii o Wiedźmie i jej kompanach. Jak zwykle – świetna. Recenzji możecie się spodziewać jeszcze w weekend.
– „Samolot bez niej” Bussi – od Wydawnictwa Świat Książki. Bardzo intrygujący jest opis fabuły, ciekawa jestem, jak wykonanie.
– „Pop Babylon” Edwards-Jones & Anonim – pożyczka od Wiecznie zaczytanej 🙂
– „Ulica Pogodna” Domańska – od Wydawnictwa Świat Książki.
– „Smaczne życie Charlotte Lavigne 1” Roy – od Wydawnictwa Literackiego. Recenzja już wisi.
– „Sukces w relacjach międzyludzkich” Barszczewski oraz „Dzieci północy” Rushdie – prezenty od przyjaciół. Dziękuję! :*
– „Wysłanniczka” Miller – od Wydawnictwa Muza.
– „Nie traćmy ani chwili” Mansell – od Wydawnictwa Literackiego.
Uffff… Stosidło, a nie stos! Niech ktoś mi odłączy internet! 😉
I jak to zwykle bywa przy okazji piątkowych stosików, musi paść tradycyjne pytanie: jakie macie plany na weekend? Moje plany się porozpadały, więc mam przed sobą pewnie puste dwa dni. Najpierw myślałam, że się powłóczę i porobię zdjęcia, w końcu! Ale ponoć ma wiać i lać, więc może skończyć się na tym, że wyjdę w sobotę rano zrobić zakupy, a potem zabunkruję się na dwa dni z książką, blogiem i Facebookiem 😉 Zobaczymy! A jak u Was?
nonono.. parę rzeczy ciekawych.. Mackey’a, Bussi i Miller z chęcią bym przeczytał 🙂
Ja niestety w sobotę jestem w pracy do 15-tej, potem przyjeżdża mój T. – gdyby było ładnie to chętnie bym gdzieś pospacerowała, ale że zapowiadają załamanie pogody (biedne pączki na krzakach przy moim bloku!) to chyba poleniuszkujemy w mieszkaniu… Na niedzielę planów brak, a to równa się czytanie 😀
Takitutaki – mnie Bussi bardzo mocno intryguje, zobaczymy, czy uda sie spełnić oczekiwania!
Tanayah – no niestety, tutaj od rana jest tak se – wieje mocno, co chwilę pada, zdarzył się też grad. Średnio przyjemna pogoda, dlatego zabunkrowałam się w domu 😉 Przyjemnego weekendu!
Ja pewnie będę wyszywać portret bratanicy 😉 A książki to u mnie zawsze wieczorkiem przed snem 🙂
Życzę spokojnego weekendu z książką.
Bukowy szał 😀
Kasia Roszczenko – ooo, podziwiam. Mnie wyszywanie wychodziło kiedyś tak sobie. A teraz jakoś nie mogę się zdecydować, by spróbować po latach ponownie. A książek już jakoś nie umiem czytać w łóżku, chyba, że jestem chora, a i to bardzo rzadko. Zresztą, gdybym czytała tylko wtedy, to bardzo rzadko bym czytała, bo często mam tak intensywny dzień, że przychodzę do domu i padam 😀
Tobie również!
Bombeletta – oj tak…
Jadowską kiedyś mam zamiar przyjąć też do siebie 🙂
Gdzie ostatnio nie wejdę to widzę Wysłanniczkę i z tego stosu to ona do się do mnie najbardziej „uśmiecha” 🙂
Zajeckicajec – i słusznie! Świetna seria 🙂
Darkangelofrevolution – o, to widzę jasno, że umknęło mi sporo stosów, bo tylko raz czy dwa ją widziałam. Czyli niedługo wysyp recenzji? To ja poczekam 😀
Fajne stosisko, sama nie wiem za co bym się najpierw zabrała, ale mnie też jakoś ta Wysłanniczka kusi. Pozdrawiam
Na ,,Wszystko zostaje w rodzinie” czekam niecierpliwie 🙂
Aleks andra – 🙂 a masz już? Pozdrawiam!
Natalia_Lena – to już chyba możesz ruszać na łowy, bo po premierze, co nie?
ejjjj piękne. Mnie korciło „Nie traćmy ani chwili” 😉
Najbardziej mnie kuszą „Dzieci północy”, bo ponoć jest to najlepsza książka Rushdiego 🙂 Mam nadzieję, że w weekend poczytam więcej, niż w ciągu tygodnia…
Katarzyna Mastalerczyk – 🙂 jak zamawiałam, to była wstrętna, zimowa pogoda i pomyślałam, że to coś na taki czas. No cóż… Będzie na wiosnę 😉
Dofi – tak? O, to dobrze wiedzieć, nie słyszałam tej opinii wcześniej. A Tobie życzę w takim razie realizacji tego planu 🙂
ale stosisko niech mi też ktoś odłączy Internet, bo zamiast czytać i recenzować, to ja czytam inne blogi całe popołudnie 😀
Świetne pozycje! Życzę miłego czytania : )
Beti – hahahaha, ja dawno tak nie robiłam, może dzisiaj będzie ten dzień?
Iwisia – dzięki 🙂
No, no, rewelacyjny ten stos! 🙂
W planach na weekend miało być dużo czytania, tym bardziej że stos rośnie i rośnie, i tak bardzo kusi. Skończyło się na pracy – terminy gonią:(
Miqaisonfire – dzięki 😀
Ewaaa_Ka – och, to nie zazdroszczę! Ja – całe szczęście – mogę poczytać, co bardzo mnie cieszy, bo ostatnio czas miałam głównie w komunikacji miejskiej.
Ja mam przed sobą arcyciekawą lekturę Lean Six Sigma for Dummies. Nie wiem czy słyszałaś o niej, jest bardzo niszowa 🙂
A ja Ci nie zazdroszczę stosu. Na myśl, że tyle egzemplarzy recenzenckich miałoby mi (znowu) zalegać, aż mnie skręca. 😉
Udanego weekendu!
Thoughts Blender – o raju, aż poleciałam na konsultacje do Wujka Gugla, żeby sprawdzić, co to 😀 Nie, nie słyszałam. Rozumiem, że przyda Ci się do pracy?
Ktrya – mnie wprawdzie nie skręca, tylko raczej cieszy (bo akurat część z nich mocno była wyczekiwana przeze mnie), ale jednocześnie zdumiewa ta moja pięta 😉 Dzięki i wzajemnie.
Świetne pozycje, z których podebrałabym większość! 🙂
Cieszę się, że mogłam zrobić Ci prezent 🙂
Świetne stosiko! „Dzieci północy” i „Kolor jej serca” zainteresowały mnie w pierwszej kolejności.
Sylwuch – część pewnie byłabym skłonna oddać po przeczytaniu. Z naciskiem na „po” 😀
Kreatywa – oj tak, bardzo miły prezent 🙂 „Kolor jej serca” właśnie czytam, więc opiszę w przyszłym tygodniu 🙂 Rushdie pewnie poczeka dłużej.