Kryzys


Dzisiaj miało być o Targach Książki w Katowicach, Złotej Zakładce i wszystkim, co się działo w ostatni weekend. Miało… Cieszyłam się na ten wpis od soboty, a gdy dzisiaj zasiadłam do komputera, to okazało się, że nie mogę z siebie wydusić słowa. Kryzys jakiś czy co?

A tak w ogóle, to nosi mnie. Szukam nowych pomysłów na bloga, rozmyślam o zmianach. Zmianach nie tylko tutaj, ale też zmianach życiowych. Chyba pora na nową pracę. Ale w jakim kierunku pójść?

Wiele pytań, wiele dróg, zmiany, zmiany… Pewnie dlatego nie mam dzisiaj nastroju na pisanie o ostatnim weekendzie? Wybaczycie?

Reklama

25 myśli w temacie “Kryzys

    1. Tak też zrobię pewnie prędzej czy później. Ale niestety, takich szablonów, jak ja chcę darmowy WP nie oferuje. I znowu wraca stara śpiewka: siedzieć tutaj czy przenieść się na własną domenę, hm… hm… hmmmm…

      A teraz spróbuję poczytać.

    1. Możliwe, że za dużo wrażeń, zobaczymy, jak będzie jutro.

      Ja i malowanie paznokci, hm….

      Ale „remont” biblioteczki to może i niezły pomysł nawet. Na przemeblowanie rzeczywistej jeszcze się nie połaszę (niedługo goście, a to konsumuje sporo czasu), ale może jutro bym się w końcu zabrała za zrobienie porządku w e-bookach, hm…

          1. No a jak może kojarzyć się wiosna plus cała reszta tego, co dzieje się z Agą:)? Z wiosennym zakochaniem!! W sumie zakochać się zimą też może być ciekawie. Ciepło przede wszystkim :))) Takie miałam radosne skojarzenie, o! Nie tam depresje i doły, zmiany, nie zmiany – miłość:)

  1. Wybaczymy :). Za dużo wrażeń jak na jeden weekend. Teraz Twój organizm się buntuje, bo chce w końcu odpocząć.

    A na jesienny depresję/brak weny polecam zmianę szablonu. To naprawdę działa – odkąd odmieniłam Wrota, sama z z większą przyjemnością do niej zaglądam. Dobrą metodą są także 3 zdania dziennie. Będą motywowały natchnienie. Albo mały urlop :).

  2. Wybaczę, w końcu co się działo to wiem ;-). Mnie wystarczył jeden dzień i nie wiedziałam co zrobić ze sobą (na szczęście w niedziele jechałam do rodziny, więc cały dzień w domu mnie nie było i nie miało mnie jak nosić)… trudno potem było w poniedziałek do szkoły iść… zupełnie inna rzeczywistość. Ale naładowałam się pozytywną energią 😀 Tego mi trzeba było.
    A Ty po czterech dniach… nie chcę Cię martwić, ale patrząc na proporcje, to będzie Cię nosić przez cały tydzień 😉

    1. Barbara – 🙂 Dużo wrażeń w weekend + różnych masa wydarzeń ostatnio + pewnie też „podrasowanie” nastroju przez jesień.
      Co do zmiany szablonu, to faktycznie, mi też pomagało w przeszłości. Tylko teraz mam zupełnie inną wizję szablonu, a darmowy WP takiej nie oferuje, grrr… Te dwa szablony, które znalazłam nie są niestety takimi, jakie chcę. No i co teraz? Jakbym miała więcej kasy, to bym się przesiadła na własną domenę, ale muszę z tym poczekać. Poszukam jeszcze jutro, może coś przegapiłam.

      Ktrya – no tak, Ty wiesz 😀 Oj tak, pozytywnej energii było w trakcie ubiegłej soboty MASA! I mimo porannego stresu i wariowania, to potem cały dzień – jak to mówią – zrobił mi dobrze. Właśnie przed momentem dostałam zdjęcia od znajomego, który się zajmował fotografowaniem ceremonii, więc licze na to, że to mi jutro pomoże w podniesieniu motywacji 😉

    1. Agnes – czytam, ale i w czytanie tak naprawdę duszy nie wkładam. Najchętniej grałabym w jakąś głupią grę, ale na nią, to mam komputer zbyt słaby lub zbyt zaśmiecony. Jutro jeżeli nie będę miała ochoty na pisanie, to sobie daruję, zobaczymy, co też będzie dalej.

  3. Mam w sumie podobnie – najchętniej teraz bym czytała „bez zobowiązań” i po łebkach, a nie krytycznie i analitycznie wyciągając mocne i słabe strony każdej książki.
    Myślę, że dobrze w takich sytuacjach robi zmiana aktywności- zamiast ksiązek i kompa – spacer:).

  4. A ja proponuję nie robić nic. Nie czytaj, nie pisz, pobądź sama ze sobą i odpocznij od wszystkiego i wszystkich, na jakiś czas. A później wróć i pisz 🙂

    1. Filety – o, coś podobnego mam, a nie powinnam, bo akurat na październik nabrałam sobie trochę zobowiązań :/ Ech, ech… Zmiana aktywności będzie już niedługo – w piątek jedno spotkanie, w niedzielę drugie, od soboty goście aż do środy, a w środę wyjazd na TK do Krakowa. Ciekawe, jak to na mnie wpłynie.

      Evita – tak się chyba w tym przypadku nie da – popatrz co napisałam powyżej w odpowiedzi dla Filetów z Izydora. Ale może po powrocie z Krakowa… 😉

Usuwane są wszelkie komentarze wulgarne, a także reklamy. Zdobądź się na odwagę podpisania swej wypowiedzi.

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s